images_01 images_02 images_03 images_04 images_05 images_06 images_07 images_08p images_09 images_10
  • Strona główna
  • Moje mp3
  • Ballads of Europe
  • Scena Ballada
  • Galeria
  • Katalog CD
  • Kontakt

Koncerty

  • Terminarz
  • Oferta koncertowa

Piosenki - Płyty

  • Pieśni pogodne (aut)
  • Nad nami noc (aut)
  • Żeglarskie impresje
  • Dla Ciebie, Słońce
  • Cohen - Dno serca
  • Wysocki - Ja i tak zabiorę
  • Okudżawa - Nie zamykajcie
  • Okudżawa - Na miłość...
  • Oto jestem (aut)
  • Przechyły (aut)
  • Fale nadziei (aut)
  • Komentarz (aut)
  • Ballady kolędowe (aut)
  • Nie zginęła póki my (aut)
  • Ballady o miłości
  • Beczka pełna śpiewu
  • A wszystko te czarne oczy

O Orkiszu

  • Życiorys artystyczny
  • CV professional
  • Wywiady, opinie, listy

Archiwum

  • Cykle i poematy
  • Archiwum wierszy
  • Archiwum pieśni
  • Tłumaczenia

Artykuły

  • Rok 2009
  • Rok 2010
  • Rok 2011
  • Rok 2012
  • Rok 2013
  • Rok 2014
  • Rok 2015
  • Rok 2016
  • Rok 2017
  • Rok 2018
  • Rok 2019
  • Rok 2020
  • Rok 2021
  • Rok 2022

Statystyka

Odsłon artykułów:
5598527

03 Tego mi było trzeba!

29 maja uroczyście obchodziliśmy w Krakowie jubileusz 45-lecia mojej pracy artystycznej.
120 plakat m
Przyznam się Wam do brzydkiego uczucia: zawodowej zazdrości wobec kolegów z innych dziedzin życia publicznego. Zazdrościłem inzynierom, fizykom, biochemikom, lekarzom, polonistom, ceramikom, nawet literatom i malarzom...
Tak, nieładnie jest zazdrościć, więc starałem się nie zazdrościć, walczyłem z tym, uśmiechałem się szeroko do własnych myśli, które aż mnie skręcały, wierciły mi dziurę w brzuchu, w pozytywnym przecież głównie moim stosunku do świata i w świadomości: - Jak to jest? Dlaczego tak się stało??
Dlaczego o mnie nikt nie pomyśli?
- Tak myślałem, ale się myliłem.

Przedstawiciele innych zawodów pod koniec zawodowej aktywności dostają od życia/społeczeństwa mnóstwo honorów, splendorów, tytuły, zaszczyty i ordery.
Zaczynając od góry: tytuły profesorskie, doktoraty honoris causa, tytułu honorowego obywatela, złote krzyże zasługi, ordery Odrodzenia Polski i Orła Białego.
A ja, może i skromny, ale, kurcze, przecież rzetelny i zasłużony tu i tam bard krakowski?
- Nigdy nie dostanę żadnej ważnej nagrody, ani zawodowego uznania. - Tak myślałem, ale się myliłem.

Rzecz w tym, że w temacie piosenka jestem naprawdę..., no dobry jestem i już. Znam się.
Wiem kto jak śpiewa i czy piosenka jest dobra. Wiem jak się czaruje publiczność i jak się ją zwodzi.
Zresztą, tu nie chodzi o tych jednego, czy dwóch najlepszych, bo i ja w swojej dziedzinie nie jestem najlepszy, najpopularniejszy. 
Ale w innych zawodach, jeśli ktoś jest średnio, zwyczajnie dobry, to o niego dbają związki zawodowe i pod koniec życia pławi się w honorach.
Czyżbym wybrał drogę, na której tylko chaszcze i ciernie? - Tak myślałem, ale się myliłem.

Dzięki inicjatywie Zbigniewa Grzyba, dyrektora NCK, zorganizowano mi w Krakowie piękną uroczystość: - jubileusz 45-lecia działalności artystycznej. I teraz jestem nasłodzony, usatysfakcjonowany, różnorako doceniony i uhonorowany. 
95
Jestem szczęśliwy, zawodowo spełniony.

To trochę znamienne, że dopiero teraz jestem spełniony. Przecież już kilka lat temu urządzono mi w tym samym miejscu podobny jubileusz, 40-lecia pracy artystycznej, podczas którego p. Katarzyna Olesiak wręczyła mi w imieniu Prezydenta mojego miasta, p. Jacka Majchrowskiego, odznakę Honoris Gratia, przeznaczoną dla najznamienitszych artystów krakowskich.
Ale wtedy nie umiałem się tak cieszyć, jak dziś.
A przecież też było pięknie...
IMG 9573
Ale z wielu powodów, niektórych bardzo przykrych dla mnie, nie zapamiętałem tego tak, jak powinienem. 
Byłem rozkojarzony, rozedrgany, nie umiałem zadbać o odpowiednią oprawę, ani wyważyć proporcji pomiędzy występami swoimi i innych artystów, których sam przecież zaprosiłem. 

A teraz było już dobrze. Zaprosiłem na scenę szczególnie życzliwych mi Artystów, za radą Zbyszka głównym punktem koncertu były moje autorskie piosenki, a na sali było bardzo wielu moich Przyjaciół, z różnych okresów mojego życia: ze studiów, z Bieszczad, znad morza, z Mazur... Zjechali i zebrali się ci, dla których moja muzyka jest, była i pewnie jeszcze długo będzie bliska.

Wstyd się przyznać, ale wielką radość sprawił mi ten ogromny kosz czerwonych róż, wręczony przez kolegów z Politechniki Krakowskiej, którzy podziękowali mi w ten sposób za każdy rok, kiedy moje piosenki towarzyszyły im na rajdach, w klubie Pod Przewiązką, w akademikach, a potem już w domach i samochodach. 
kwiaty
Jeszcze nieraz bedę wracał myślami do tego wieczoru, który swoją obecnością uświetnili:
- Basia Stępniak-Wilk  (+Janek Kusek i Miłosz Wilk)
- Lidia Jazgar (+Ryszard Brączek)
- Natalia Orkisz
- ks. Józef Ślazyk
- Jerzy Stachurski
- Łukasz Nowak i Adam Marańda
a także towarzyszący mi  "moi" muzycy:
- Stefan Błaszczyński
- Andrzej Lamers
- Dominik Bieńczycki
- Michał Rapka
- Zygmunt Golonka
i Jarosław Dzień.

Wam wszystkim, publiczności tamtego wieczoru, wszystkim moim Gościom i wszystkim tym, którzy przyczynili się do uświetnienia tego wieczoru winien jestem ogromną wdzięczność!

A na tej stronie jeszcze kilka razy opiszę różne miłe chwile i zdarzenia z tamtego koncertu.
Bo działo się..., oj, działo!!

Paweł Orkisz
7 czerwca 2022
foto: Adam Gryczyński

Poprzedni artykuł
rok 2022, rok 2021
rok 2020, rok 2019, rok 2018, rok 2017, rok 2016, rok 2015 
rok 2014, rok 2013, rok 2012, rok 2011, rok 2010, rok 2009





- 

Copyright © 2022 Paweł Orkisz. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Joomla! jest wolnym oprogramowaniem wydanym na warunkach GNU Powszechnej Licencji Publicznej.