(na melodię "Pięciu chłopców z Albatrosa")

Na manewrach w naszym kraju "przyjaciele" przebywają,
po sąsiedzku, w odwiedzinach, bo tworzymy wspólny front.
A że mamy kraj bogaty, nie chce wracać się do chaty,
dzień za dniem przemija, a za rokiem rok.
Jest to w planach przeciw NATO, zwłaszczaże u nas to lato
dla niektórych wyj±tkowo by³o z³e...
A poza tym, któ¿ przewidzi, co wymy¶l± w Polsce ¯ydzi...,
wiêc przybyli - z honorami – to siê wie!

ref.:       
I ten pierwszy, ten mocarny, ten przyjaciel nasz ofiarny,
I ten drugi, co szwargotem burzy krew.
I ten trzeci, ten bratanek, od dziewczynek i od szklanek,
co przegoni³ ponoæ i RWPG!
I ten czwarty, ten od morza, sk±d rusza³a orda ho¿a,
¿eby Lachów nabraæ w jasyr, paliæ wsie...
Lecz najbardziej chêtnie æwiczy ten najmniejszy, ten pepiczek,
co tak dzielnie nieraz w boju spisa³ siê.

A jest w naszym kraju novum, co przejmuje wszystkich trwog±:
niezale¿ny, samorz±dny...dziwna rzecz!
Przera¿eni krzycz± g³o¶no, ¿e to anty, wsteczne, spro¶ne
lecz na zjazdach na¶laduj±, bo kto wie?!
Nu¿ siê toto przedostanie i zarazi narzekaniem
ca³y naród, na ulice wyjd± kpy?!
Znowu trzeba bêdzie pa³ek, amunicji, gazów, za ³eb...
a wiêc robi± dobr± min± do z³ej gry. (refren)


D³ugo ju¿ zachodzê w g³owê, mo¿e kto¶ mi wreszcie powie,
jak d³ugo bêdziemy znosiæ go¶ci tych?
Dlaczego nie wyje¿d¿aj±, skoro wierz± i kochaj±?
Czemu ¿r± nam polski cukier, kaszê ry¿?
Mo¿e kto¶ im wreszcie ka¿e siê wynosiæ st±d, bo „da¿e
wsjo na ¶wietie”... i go¶cinno¶æ ma swój kres.
Krzyczmy wszyscy: dosyæ tego! Wracaæ do domu swojego.
Da swidanija, ciao amore, wiedersehen!

ref.
I ty pierwszy, ty mocarny,
przyjacielu nasz ofiarny,
I ty drugi, co szwargotem burzysz krew.
I ty trzeci, tyn bratanku, od dziewczynek i od szklanków,
co¶ przegoni³ ponoæ i RWPG!
I ty czwarty, ty od morza, sk±d rusza³a orda ho¿a,
¿eby Lachów nabraæ w jasyr, paliæ wsie...

A najszybciej niech spiernicza ten najmniejszy, ten pepiczek,

sk±d on nagle taki wojowniczy jest?

 

s³. Pawe³ Orkisz
jedna z piosenek spiewanych w czasie stanu wojennego, podczas koncertów "podziemnych"