Zazwyczaj bardzo ostrożnie wypowiadam się tutaj na tematy polityczne, albo religijne. Po prostu uważam, że każdy ma prawo do swoich poglądów, żadne z nich nie są lepsze, ani gorsze, a przecież nie wiadomo jakbyśmy my sami myśleli, gdybyśmy urodzili się w innym czasie, w innych rodzinach itd.
Nie znoszę jednak, kiedy ktoś o innych poglądach traktuje mnie z pogardą i lekceważeniem, kiedy nazywa mnie bezmyślnym, bezrozumnym wyznawcą jakiejś wiary albo idei, kiedy ktoś dla siebie rezerwuje sobie przywilej bycia człowiekiem rozumnym, myślącym, inteligentnym, nowoczesnym, godnym szacunku itd. Bo ja właśnie o sobie mam takie zdanie.
Nie tylko "jestem, więc myślę", ale i obserwuję, wyciągam wnioski, czuję i dotykam, zapamiętuję i reaguję.
Na tej witrynie nie agituję i z nikim nie dyskutuję. Jeśli już, to czasem na fejsbuku wejdę z kimś w jakiś spór. Niekiedy nawet dość chętnie zabawiam się w "nawalankę", żeby niektóre neurony mi w głowie nie zardzewiały. Ale tam wszyscy jesteśmy równi i każdy ma jednakowe prawo widzieć sprawy po swojemu. Tutaj ja jestem Gospodarzem, więc zapraszam Was do mojego artystycznego domu, żeby Was zachwycić światem, dodać otuchy, optymizmu, ukołysać, pogłaskać. To też jest tylko część mojego widzenia świata, ale taką ubrałem artystyczną maskę i wszystkie gorsze myśli i nastroje staram się przed Wami ukryć. Niech Orkisz oznacza zagapienie na życie.
Ale nie drażnijcie mnie, proszę, nie obrażajcie, nie kopcie, ani nie dźgajcie rozpalonym węglem. Ja Was nie dzielę na wyznawców Komorowskiego i Dudy, na wierzących i niewierzących, dlatego coś musiało mnie nieźle wkurzyć, żebym złamał tę swoją żelazną zasadę.
Po ostatnich wyborach, a zwłaszcza po obserwacji komentarzy wielu dziennikarzy, portali i wpisów podenerwowany jestem bardzo. Oto bowiem w sieci pojawiło się mnóstwo złośliwości, pogardy, lekceważenia, wobec tych, którzy zagłosowali na Dudę. Że to niby zwyciężył ciemnogród, katotaliban, głupota i nienawiść. Że ponoć inteligencja głosowała na Komorowskiego. Ejże!?
Znam wielu inteligentnych, wykształconych ludzi, którzy głosowali na Dudę (Zresztą..., innych chyba nie znam!). Tak na zdrowy rozum: na kogo mogli zagłosować inteligentni ludzie?
Na młodego, wykształconego prawnika, z niemałym doświadczeniem politycznym, ostrego w polemikach, pełnego energii, czy na starego, rozleniwionego kocura, który doświadczenie zdobywał w poprzedniej epoce, a ostatnie 5 lat chyba przespał?
Tak na marginesie, potrzebę zmiany pokoleniowej w polskiej polityce zauważyli także liderzy PSL i SLD, skoro do wyścigu wystawili młodych, energicznych kandydatów. Tylko trochę przesadzili z ich świeżością...
Gorzej, że gołym okiem widać inną rzecz: międzynarodówkę liberalną. Jakaś durna gazeta włoska napisze, że w Polsce wygrał człowiek o ultranacjonalistycznych poglądach, a już w polskich portalach news ten zajmuje czołówki wiadomości. Podobne głosy słychać z Berlina, nawet z Moskwy... Oj, jak oni wszyscy martwią się o nas! Jak bardzo chcieliby nam pomóc!
Ale ja byłem redaktorem naczelnym jakiejś gazety i wiem, jak się załatwia takie komentarze. I wiem ile są one warte. Ale to wcale nie jest śmieszne. Podobnie jak nie są śmieszne "polskie obozy koncentracyjne", tak samo nie są śmieszne oskarżenia Prezydenta-elekta o nacjonalizm, faszyzm, czy inne obraźliwe epitety ze strony Niemców, czy Włochów, którzy duuużo więcej od nas powinni wiedzieć o faszyźmie.
Mam jeszcze inne spostrzeżenia, które godne byłyby piosenki, gdyby chciało mi się jeszcze pisać protestsongi. Jakże chętnie media mainstreamowe donoszą nam, co powiedział gdzieś, w jakiejś zapyziałej dziurze, z jakiejś ambony, jakiś klecha. Nie daj Boże, żeby zachęcił do głosowania na Iksińskiego. Skandal, oburzenie...
Ale, moi Drodzy, czasy się zmieniły! W kościołach nie ma już ambon. Za to całe grono tzw. racjonalistów i liberałów grzmi codziennie z innych ambon!
Mają swoje agory i Agory, witryny, rozgłośnie i kanały tv, gdzie współcześni kapłani, tylko bez koloratek, grzmią i nauczają.
Czasem - jak Tomasz Lis, czy Joanna Senyszyn - wyłażą na swoje nowoczesne ambony i nawalają nam piaskiem prosto po oczach, czasem - jak redaktorzy onetu, czy interii - ukrywają się za swoimi newsami, dobieranymi tak, żeby nas ogłupić i omamić.
Tylko trzeba chcieć dostrzec podobieństwa sposobu wpływania na zachowania dużej, anonimowej w gruncie rzeczy, ale i wiernej grupy odbiorców, szczerze oburzonych - stadnie, albo zadowolonych - też stadnie. Czasami nawet autentycznie przerażonych:
- Co to teraz będzie się działo, o jeja, jeja!
Tyle w temacie współczesnych ambon, inteligencji i bezmyślności "wiernych"!
Paweł Orkisz
Kraków, 26.05.2015
foto: Marek Sendek
(bagna niedaleko Szprotawy, jesień 2014)
Poprzedni artykuł
rok 2015, rok 2014,
rok 2013, rok 2012,
rok 2011, rok 2010, rok 2009