2013.08 dolina cedronu 1
Widok spod murów jerozolimskich na Dolinę Cedronu


Czy wierzysz w zmartwychwstanie?

Był taki czas, kiedy bałem się tego pytania.
Bo nie bardzo wierzyłem.
Niby głęboko wierzyłem w Boga, głęboko wierzyłem Jezusowi, ale zmartwychwstania jakoś nie czułem. Mój rozum nie chciał mi podpowiedzieć, jak by to się mogło odbyć. A ja już jakiś taki jestem, że najpierw rozumem muszę ogarnąć to, w co mam wierzyć.
Odstawiłem ten problem głęboko, na dalszą półkę we własnej głowie, wierząc, że przyjdzie taki czas, gdy i to mi się rozjaśni. Potem, jak to często bywa, bo czas jest najlepszym lekarzem i doradcą, wszystko się rozjaśniło, uprawdopodobniło, przyszło mi do głowy kilka myśli, które teraz pomagają mojej wierze w zmartwychwstanie.

Ponieważ sądzę, że niektórzy z Was mogą mieć podobny problem, spróbuję Wam podpowiedzieć kilka ścieżek, na których można umocnić swoją wiarę w zmartwychwstanie.

     1. Nigdy nie wierzyłem, że moi bliscy zmarli rozpłynęli się w niebycie.
Wierzyć w zmartwychwstanie to jedno „szaleństwo”, ale drugim, zupełnie przeciwnym, może jeszcze bardziej szalonym, jest przekonanie o całkowitym znikaniu zmarłych. Ja np. nie wierzę, że moja śp. Siostra oraz śp. Mama zniknęły, rozsypały się całkowicie w proch; wierzę w świętych obcowanie.  Od dawna rozmawiam sobie z Mamą i Siostrą, w niektórych trudnych, albo radosnych życiowych sytuacjach.

Jeden z moich przyjaciół, któremu zmarła żona, tak o tym opowiadał:
- Pawle, ja dopiero stojąc nad ciałem mojej Żony uwierzyłem w istnienie nieśmiertelnej duszy. Patrzyłem na to jej ciało, jakieś takie małe, pokurczone… i nie mogłem uwierzyć, ze to moja Żona. Przecież moja Żona była zupełnie inna: ciepła, ruchliwa, promieniejąca, wręcz tchnęła serdecznością i miłością. Ta nędzna resztka miałaby być Moją Żoną? Nigdy. To co było moją Żoną, to co stanowiło o Jej wyjątkowości i o Jej istocie, musiało „gdzieś” na chwilę odejść, odfrunąć, przenieść się w inny wymiar. Człowiek to nie tylko ciało!!

      2. Człowieka nietrudno sobie wyobrazić, jako zapis cyfrowy.
Współczesna nauka bardzo pomaga naszej wierze. DNA, sekwencja atomów, cząstek, kwasów…
Kiedyś w głowie ludziom się nie mieściło, że Bóg miałby być Wszechobecny, a teraz fale elektromagnetyczne przenikają wszystko i wiemy, że przenoszą informacje. Czyli Wszechobecny i Wszystkowiedzący Bóg staje się fizycznie łatwo wyobrażalną możliwością.

W dobie znajomości budowy atomów, kodu genetycznego, cyfryzacji i technik klonowania zupełnie wyraźnie można sobie wyobrazić możliwość zapisania człowieka jako pewnej sekwencji, zarówno w sferze budowy ciała (poukładania cząstek fizycznych), jak i ducha (zakodowania pewnych myśli i wspomnień). Człowiek może stać się zapisem w jakiejś w odpowiednio dużej pamięci, np. pamięci zewnętrznej. Dysponując odpowiednią techniką, można takiego człowieka razem z ciałem i jego wspomnieniami odtworzyć w dowolnym miejscu i czasie.
A ponieważ teraz już państwa, korporacje, nawet banki tworzą centralne bazy danych, to naprawdę nietrudno...

Zmartwychwstanie stało się realną możliwością. Dalej jednak pozostaje kwestią wiary, przekonania, poczucia sensu i wyczucia prawdy. Rozum pomaga wierze, ale jej nie zastąpi!

Natomiast próba wmówienia nam wierzącym, że wierzymy w jakieś bzdury i mrzonki jest nieuczciwa. Po prostu nasz rozum wędruje innymi ścieżkami, poszukuje gdzie indziej odpowiedzi na egzystencjalne pytania. Na pewno jednak nie jest uboższy!
Nasz rozum, rozum człowieka wierzącego jest chyba nawet szerszy, bo działa również w sferze emocji, wyobraźni i musi wiele rzeczy ze sobą pogodzić, nadać odpowiednie priorytety, tak żeby nadal pozostać podstawowym narzędziem poznawczym.
* * *

Na naszych skromnych zdjęciach możecie zobaczyć Dolinę Cedronu. To bardzo niewielki, chyba już całkowicie wyschnięty potok w Jerozolimie, oddzielający m.in. mury starej Jerozolimy od np. Góry Oliwnej. Obecnie na zboczach tego potoku znajduje się bardzo droga nekropolia, po prostu najdroższy na świecie cmentarz. Miejsce tutaj warte jest setki tysięcy dolarów, nawet nie wiadomo dokładnie ile, bo już wolnych miejsc nie ma, a chętnych do sprzedaży istniejących grobów też nie ma.
2013.08 dolina cedronu 2
Wg Starego Testamentu ponoć tu właśnie odbędzie się powszechne zmartwychwstanie, stąd będzie najbliżej przed Oblicze Najwyższego. A Żydzi jacy są, tacy są, ale Tradycja i Biblia to u nich nawet nie kwestia wiary! To po prostu najprawdziwsza z prawd.
Macie wolny milion dolarów? - Możecie spróbować kupić sobie miejsce pochówku w Dolinie Cedronu.

Bo że zmartwychwstaniemy, to prawie pewne! 
* * *
Czas na zaproszenia:

- do warszawskiego Muzeum Niepodległości, gdzie w pięknej i wygodnej sali kinowej tworzymy miejsce, gdzie można się zamyślić, rozkołysać i wspólnie pośpiewać, z naciskiem na to ostatnie. W najbliższy wtorek śpiewamy i nucimy pieśni Bułata Okudżawy, rosyjskiego Cichego Mędrca i Piewcy Umiaru. (2 kwietnia, godz. 19.30)

- do krakowskich Kurantów, gdzie w czwartek, 4 kwietnia, pośpiewamy jakieś szalone pieśni, bo skoro przyroda zwariowała, a i rzeczywistość skrzeczy, to czemu niby i my nie mamy, raz na jakiś czas, sobie ze wszystkiego pożartować?

Kraków, 31 marca 2013
foto:  PO i Aleksander Banaś
 
2013.08 dolina cedronu 4