Jak nie pokochać naszego internetowego miasta, jeżeli to właśnie dzięki niemu przeżywa się takie chwile, jak dziś...?
Miałem kiedyś 18 lat, byłem spokojny i pewny siebie. Zaprosiłem do współpracy 2 młodszych kolegów i 2 koleżanki i powiedziałem: - Możemy razem, w piątkę, wygrać pewną ogólnopolską rywalizację i polecieć w nagrodę... na Księżyc.
Wygraliśmy, polecieliśmy, wróciliśmy...
Potem było długo szare życie.
Żeby nie było wątpliwości, to dodam: ja lubię szary kolor!
Trwało więc to nasze piękne, szare, stalowe i drgające życie...
Aż tu dziś dostaję od jednego z członków tamtej ekipy tłumaczenie najnowszego mojego wiersza po angielsku i niemiecku, a także po łacinie i po japońsku...
Mówcie co chcecie, ryknąłem śmiechem i ... łza mi się w oku zakręciła.
Leszku, dziękuję!
私はFacebookストリートに住んでいる
wp.plの角
私はむしろ古風なウィンドウを持っている
私の町の正面に向け
インターネットシティ
番目のウィンドウ、キッチンには、見渡す
Googleのアベニュー
私は毎朝それを開く
私が朝食を調理するとき
....
Ego vivere in Facebook Street
in angulo wp.pl
Sed habeo fenestra antiqui
contra fronte mea oppidum
Internet urbem
secundo fenestram, coquina, dissimulat
ad Google Avenue
Ego aperire mane
cum coques prandium
....
tutaj cały wiersz Mieszkam przy Facebook Street
Paweł Orkisz, Kraków, 14 lutego 2012
Moja prośba jest aktualna: spróbujmy przetłumaczyć ten wiersz na różne języki świata!
Przysyłajcie, proszę, Wasze tłumaczenia,
albo skontaktujcie sie z przyjaciółmi, którzy mogliby to zrobić.
Oczywiście, jeżeli podoba się Wam wiersz
i jeżeli zgadzacie się z jego przesłaniem.
Każde tłumaczenie nagrodzę swoją płytą.
foto: Jerzy Klasa
Poprzednio pisałem:
rok 2016, rok 2015, rok 2014, rok 2013,
rok 2012, rok 2011, rok 2010, rok 2009