Już po raz piąty w maju zaczynam chodzić od firmy do firmy po kweście. Zbliża się 5. festiwal "Ballady Europy", a wiadomo, że budżet nie zamknie się bez sponsorów komercyjnych.
Wyczerpały mi się także zapasy kilku płyt ("Ballady
o miłości", pieśni Wysockiego, "Przechyły", romanse cygańskie, pieśni Cohena), więc:
- albo sam to wszystko sfinansuję, tylko z czego?
- albo znajdę firmy, które chciałyby swoim klientom zamiast butelki wina, krawata, długopisu wręczyć podczas targów lub konferencji gadżety firmowe
w postaci płyty orkiszowej.
Zapraszam do promocyjnej współpracy! Już za 2000 zł można się dogadać (100 CD x 20 zł)!
Pomóżcie, poszukajcie wokół siebie!
Bardzo się cieszę na najbliższy koncert
w Kurantach, już w czwartek, 13 maja, o 19.30.
Zaśpiewam "Ballady o słońcu".
Kiedyś przygotowałem taki program na zaproszenie prof. Wł. Błasiaka, fizyka z UP
w Krakowie. Tamten koncert miał swoje światło.
Najważniejsze, że nie będzie tłoku. Są jeszcze wolne miejsca i nie uwierzycie, ale naprawdę się cieszę!
W Kurantach nawet przy 25 osobach jest wrażenie 3/4 zapełnienia, więc nie ma przykrej pustki,
a mniej ludzi, to bardziej intymny nastrój.
Poza tym... nasze koncerty są naprawdę coraz bardziej słoneczne, co widać choćby na zdjęciach
z ostatniego koncertu "Perły ballad" w Niepołomicach.
Niestety, jak zwykle: jedni pracują, inni się śmieją. Nie sprawiedliwości na tym świecie!
Na zdjęciach: Robert Cichoń (gitara) i Robert Klepacz (git. bas)
A propos, napisałem niedawno tekst do Dylanowego "Man gave names to all the animals".
Trochę szalony zabieg, ale - słowo daję - nie da się tej pieśni sensownie przetłumaczyć, bo tak czy inaczej wychodzi banał o zwierzątkach.
Zrobiłem parafrazę. Ciekawe, czy się przyjmie?
Nie ma na świecie sprawiedliwości / a / a / a / a /
oj, nie ma, nie ma, oj, nie ma, nie ma. / d / E7/ a / a /
Nie ma na świecie sprawiedliwości, / a / a / a / a /
oj, nie ma, nie ma, nie ma i już. / d / E7 / a / a /
Ot, weźmy taki rosyjski niedźwiedź, / a / a / a / a /
On całe lato żre i całą jesień. / d / E7/ a / a /
Lecz potem zimę całą śpi.. / a / a / a / a /
- Nie to co ja, nie to co my! / D / E7 / a / a /
Albo na przykład powiedzmy: krowa!
Doi ją chyba świata połowa.
A ona zimnej nie traci krwi, choć
- Doję ją ja, doisz ją ty!
Albo ci tacy, co w błocie ryją,
z kręconym ogonem i grubą szyją.
Jest ich tu tyle! - Pomyślmy chwilę:
- To zwykłe świnie, to zwykłe świnie.
Czasem podziwiasz jaki to kolos!
Wielki potężny, aż oczy bolą.
A potem chwilka i nie ma gościa!
- Straszny był byk, a teraz obciach!
Jest jedna taka podła gadzina,
wśród skał się wije, podstępna żmija!
Podpuszcza: - Sex, drugs and rock’n’roll!
Ruja, porubstwo i pełne szkło!
A ty zwierzątko całkiem milutkie,
Na stópkach racie, futerko mięciutkie.
Puszysty, miły, lekko wymięty.
- Baranek, owca – będziesz zarżnięty!
Kraków, 11 maja 2010
foto: Jerzy Klasa, Niepołomice. Dziękujemy!
Poprzednio pisałem:
rok 2016, rok 2015, rok 2014, rok 2013,
rok 2012, rok 2011, rok 2010, rok 2009