Piosenka "Smoleńska droga" - sł. muz. Bułat Okudżawa, tłum. Z. Fedecki.
Ś
piewa P. Orkisz z zespołem, CD "Nie zamykajcie proszę drzwi".
Można ją ściągnąć ze stron festiwalu "Ballads of Europe": tutaj (nr 012) .


odłamany konarNie znam w historii ludzkości takiego zdarzenia, żeby nagle, w jednej katastrofie, zginęła prawie połowa rządzących jakimś państwem, w tym prawie cała elita jakiegoś narodu.
Jednostki wybitne i najszlachetniejsze.
Ci, których postawę moralną można określić najprostszym słowem: odpowiedzialność.
Ci, którzy brali na siebie odpowiedzialność za dobro społeczne, prawdę i uczciwość w stosunkach społecznych.
Może nie zawsze wybierali najprostsze drogi
i najlepsze rozwiązania, ale ich postawa była moralna była niepodważalna.
Czy to nie symboliczne, że zginęli w tym samym Katyniu?

Cześć Ich pamięci!
Wieczny odpoczynek ich duszom!


Jak teraz żyć?
Jak może dalej rozwijać się drzewo, któremu odłamano tak gruby konar?

Pewnie uda nam się jeszcze raz pięknie zjednoczyć wobec narodowej tragedii. Ale jak zapełnić taką ogromną pustkę, czym zrekompensować taką potworną stratę?

Naród polski był w ostatnich wiekach straszliwie doświadczany przez los. Począwszy od potopu szwedzkiego, poprzez wszystkie dalsze wyniszczające wojny, zabory, powstania narodowe zakończone klęską, pierwsza i druga wojny światowe... Traciliśmy najlepszych, najbardziej pięknych, mądrych, wykształconych, uczciwych, szlachetnych i odpowiedzialnych. Potworne genetyczne osłabienie narodu.
I ciągle podnosiliśmy się, odradzali.
Żyjący zastępowali Nieobecnych, zajmując ich miejsca i przyjmując ich postawy.

Oby tak było również teraz.
To byłby najpiękniejszy hołd dla Zmarłych.

Odwołujemy nasz koncert niedzielny w Niepołomicach.
I tak nie bylibyśmy w stanie cokolwiek zagrać.
A co z czwartkowym koncertem w Kurantach? - Nie wiem.
Trudno w tej chwili powiedzieć.Po kilku dniach może przyjdzie czas na spotkania o charakterze refleksyjnym, wspomnieniowym, częściowo modlitewnym...
- Jednak odwołujemy (przyp. 12.04)

Na razie niech dźwięczy cisza!

Kraków, 10 kwietnia 2010
fotografia: Izabela Drobotowicz-Orkisz

Poprzednio pisałem:

rok 2016, rok 2015, rok 2014, rok 2013,
rok 2012, rok 2011, rok 2010, rok 2009