s³. muz. Pawe³  Orkisz

                                               rytm: 2/4, bardzo szybko

               a              E7                 a                   

Gdy rano wstajesz, ju¿ zaczynaj szukaæ!           / a / E7/ a / a

                      C                 G7         C                 

Gdy spaæ siê k³adziesz, pogoni nie przerwij!       / C / G7/ C / C /

             d                                   a                 

Teraz odpu¶cisz? – Nie bêdzie okazji,                / d / d / a / a /

                  F                                     E7          

bardziej bezkarni bêd± i bardziej bezczelni.        / F / F / E7/ E7/

Kto rano wstaje, ten dostaje du¿o,                      

kto wstanie pó¼niej, ten dostanie mniej.   

A my w po³udnie jasne siê budzimy...                  

Od czego zacz±æ, ¿eby dzieñ mia³ sens?

                  a                                            E7                 a

£apaæ, ³apaæ, ³apaæ, ³apaæ..., ³apaæ skurczysynów,  / a / a / E7 / a /            

                   C                                     G         

co przepili nam Ojczyznê w¶ród fet i festynów,        / C / C / G ./ G /           

d                                  a            

pomieszali z³a i dobra niepodzielne szlaki.              / d / d / a / a /   

                   a                  C            d           E7              a

£apaæ, ³apaæ i do paki wsadziæ wszystkich takich!   / a / C / d,E/ a /            

W stó³ uderzono, lecz choæ drzazgi mkn±,

zdziwione nag³ym stanem niewa¿ko¶ci,

znienawidzony – ci±gle stoi – dom,

ca³a machina przestêpstw i pod³o¶ci.

W stó³ uderzono, nie raz, i nie dwa,

lecz trzeba waliæ, dok±d starczy si³y,

je¿eli chcemy, by na zawsze ju¿

nowe porz±dki w domu nast±pi³y.

My – jak ten dzban – ofiarnie i bez s³owa,

ba, bez zap³aty nawet – kur... maæ –

wodê nosili, lecz przebra³a miara!

jak d³ugo w koñcu mo¿na wodê laæ?

My – jak ten dzban – lecz teraz ju¿ bez ucha,

z glinianym uchem w rêku, jak z mieczem,

pytamy: „kto¶cie, ¿eby tak z nas kpiæ,

okradaæ, pluæ i k³amaæ, z bezczelnym u¶miechem”?

Nie czas ¿a³owaæ ró¿, gdy p³onie las,

ogl±daæ wstecz siê, gdy w po³owie drogi

pierwszy wypadnie postój, pierwsza my¶l,

¿e mo¿e nieraz komu¶ wyrz±dzimy szkodê...

           Nie czas ¿a³owaæ ró¿, gdy p³onie las,

           nie czas bez koñca rozwa¿aæ szczegó³y...

           By³e¶ przy w³adzy? – Brudne rêce masz!

          (Wyj±tki tylko potwierdzaj± regu³ê...)

Informacje o piosence: niby wszystko jasne, ale bezpo¶rednia przyczyn± tego tekstu by³o zdanie przewodnicz±cego jury krakowskiego  SFP w maju’81, Wojciecha M³ynarskiego, który skomentowa³ moje festiwalowe ¶piewanie: „nie sztuka kopaæ le¿±cego”, ¿e niby JA kopa³em le¿±cego!!?? Partia i komunizm ju¿ wtedy „le¿eli”?? - No to napisa³em piosenkê prawdziwym o „kopaniu”!

rok powstania:  lato 1981
rok i miejsce pierwszego publicznego wykonania: rzadko ¶piewa³em publicznie tê piosenkê, ale ¶piewa³em…; kiedy¶ za¶piewa³em nawet w jakim¶ ko¶ciele, ale potem by³o mi g³upio!

rok i miejsce pierwszej publikacji: niepublikowana

CD:  "Protestujê!" (w przygotowaniu)