Na dancingu tańczą goście,
Cygan na gitarze gra.
Otwarł serce swe na oścież,
Z ust melodia płynie ta.
ref.
Pod niebem chciałbym żyć
Z taborem chciałbym iść
Lecz muszę tutaj grać
Co noc, jak dziś.

Patrzą goście na Cygana,
Podziwiają jego grę,
A on szepce: - Ukochana
Ja tak bardzo kocham cię...
ref.
Ty odjechałaś w świat,
Z tobą cygańska brać,
A ja zostałem sam
I muszę grać.

(...)
Usłyszała to gitara,
Rozżaliła skargę swą,
Zajęczała, zapłakała,
I wypadła jemu z rąk.
ref.
I nikt nie słyszał już
Cygańskiej skargi, łez.
Cygan na zawsze znikł.
Gitara też