Ależ mi się spodobał plakat naszego najbliższego koncertu w Warszawie, w knajpce pod wdzięczną nazwą Cynamon&Kardamon.
Tytuł koncertu wprawdzie znika pod naporem innych informacji, fakt, ważniejszych.
Ważniejsze jest bowiem kto, gdzie i kiedy śpiewa. A czy śpiewam to, czy tamto, to już nie tak wielka różnica. I tak będą to ballady, rytmiczne, kołyszące i barwne opowieści. I mój głos, magnetyczny, przyjemny, głęboki, otwarty i mocny.
Niektórzy mówią, albo piszą mi, że nieważne co śpiewam, mogłaby to być nawet książka telefoniczna, byleby słyszeć TEN głos! Trochę ich rozumiem.
Mnie też urzeka i zachwyca głos m.in. Leszka Herdegena, czy Nat King Cole'a, że wspomnę tylko o Elvisie Presley'u. Jeżeli ktoś dysponuje takim głosem, to dostał dar z nieba i musi się nim cieszyć. I musi nim zachwycać... Jeśli nie przesadzi w tej dumie i radości, to wychodzi z tego magia koncertów i nagrań. Jak przesadzi, wszystko się wcześniej, czy później przewróci, rozsypie, jak domek z kart.
Ważne, że wystąpię z Piotrkiem Bzowskim, który cudownie bawi publiczność, pochlebiam sobie, ze zwłaszcza kiedy jest u mojego boku. Fajnie też sobie śpiewamy na dwa głosy, a co dwa głosy, to nie jeden! Piosenki żeglarskie lubią wielogłos.
Klimat tego plakatu jest cynamonowokardamonowy, wręcz pachnie wokół cynamonem i kardamonem, kawą, wyprawami do Indii, i słoniami, i dżunglą... Gratuluję plastykowi!
Śpiewać będziemy ballady żeglarskie, morskie i dalekomorskie, będziemy opowiadać o dalekich lądach, portach, pięknych dziewczynach o szerokich biodrach. Będziemy trochę kłamać, trochę oszukiwać, trochę czarować, trochę marzyć, wspólnie z Wami...
Czy będzie to opowieść z naszego życia, z własnego doświadczenia? - Ależ gdzie tam?! Nie pływalem tak daleko, więc opowieść będzie zapożyczona, ale czy będzie łamstwem? - Ależ nie. Będzie to najprawdziwsza prawda. Niezwykła, niesamowita, oblędna, jak zwyczajne życie.
Zapraszamy na koncert. I kawę.
Z cynamonem.
Z kardamonem.
Z orkiszem.
I śpiewem ptaków wypuszczanych z ust Bzowskiego.
PS. Operacja wszczepienia nowej soczewki udała się znakomicie i widzę teraz wszystko w nowych, jaśniejszych barwach.
Paweł Orkisz, 23 lipca 2016
Poprzedni artykuł
rok 2016, rok 2015, rok 2014, rok 2013,
rok 2012, rok 2011, rok 2010, rok 2009