Czy ty jesteś niemożliwe,
czy ty jesteś niespełnienie,
czy za którymś w końcu morzem,
znajdę ciebie?
Czy ktoś taki jest, istnieje,
kto cię trzymał, tulił w sobie?
Czy cię można ręką dotknąć,
czy pozwalasz siebie objąć?
Czy ty jesteś zapatrzenie,
czy ty jesteś cała wieczność?
Czy nad ranem, kiedy rosa...?
Czy wieczorem, w senną senność?
Czy cię trzeba mocno trzymać,
bo odpłyniesz, czy też może
jak w modlitwie aniołowie
lepiej w tobie ręce złożyć?
Ciągle pytasz i nie wierzysz,
ciągle wątpisz, "tak bym chciała" !
Może teraz właśnie wchodzę
w obręb światła, w krąg poznania ?
To pytanie jak pragnienie,
gdy odpowiedź nie nadchodzi.
Powiedz - szczęście - czy istniejesz ?
Jestem teraz właśnie w Tobie.