Słowa: Marek Szurawski

a                                   e               a                         e

Nasz „Diament” prawie gotów już, w cieśninach nie ma kry.

       a             e                 d             e           a

Na kei piękne panny stoją, w oczach błyszczą łzy.

a                       e                 a                     e

Kapitan w niebo wlepia wzrok, ruszamy lada dzień,

   a                            e                   d       e         a

Płyniemy tam, gdzie słońca blask nie mąci nocy cień.

a   G       a     G   a                 a     G         a

A więc krzycz: O-ho, ho! Odwagę w sercu miej!

         a         G       C       d           a       G     a

Wielorybów cielska groźne są, lecz dostaniemy je.

Hej, panno, po co łzy? Nic nie zatrzyma mnie.

Bo prędzej w lodach kwiat zakwitnie, niż cofnę się.

No, nie płacz, wrócę tu, nasz los nie taki zły

Bo da dukatów wór za tran i wielorybie kły.

A więc krzycz: O-ho, ho! Odwagę w sercu miej! ...

Na deku Stary wąchał wiatr, lunetę w ręku miał.

Na łodziach co zwisały już, z harpunem każdy stał.

Dmucha tu! I dmucha tam! Ogromne stado wkrąg! (Hej!)

Harpuny, wiosła, liny brać! I ciągaj, brachu, ciąg!

A więc krzycz: O-ho, ho! Odwagę w sercu miej! ...

A dla wieloryba już ostatni to dzień

Bo śmiały harpunnik uderza weń.

(A więc krzycz: O-ho, ho! Odwagę w sercu miej! ...)