sł. muz. Tomasz Opoka
Mewy, białe mewy
Wiatrem rzeźbione z pian
Skrzydlate białe muzy
Okrętów odchodzących w dal
Kto wam szybować każe
Za horyzontu kres
W bezimierne oceany
Przez sztormów świety gniew
Wiatrem rzeźbione z pian
Skrzydlate białe muzy
Okrętów odchodzących w dal
Kto wam szybować każe
Za horyzontu kres
W bezimierne oceany
Przez sztormów świety gniew
Żeglarzom, wracającym z morza
Na pamięć przywodzicie dom
Rozbitkom wasze skrzydła niosą
Nadzieję na zbawienny ląd
Na pamięć przywodzicie dom
Rozbitkom wasze skrzydła niosą
Nadzieję na zbawienny ląd
Ptaki zapamiętane
Jeszcze z dziecinnych lat
Drapieżnie spadające
Ze skał na szary Skagerrak
Wiatr w grzywy czesał morze
Po falach skacząc lekko biegł
Pamiętam tamte mewy
Przestworzy słonych zew
Jeszcze z dziecinnych lat
Drapieżnie spadające
Ze skał na szary Skagerrak
Wiatr w grzywy czesał morze
Po falach skacząc lekko biegł
Pamiętam tamte mewy
Przestworzy słonych zew
Żeglarzom, wracającym z morza...
wstęp ////: e / C / D / e :////
ref. //: C,D / e / C,D / e /
/ G,D/ e / C,H7/ e ://