2011.szczecin 1150756
na zdjęciach: nasz koncert w SCK Kontrasty w Szczecinie. foto: Waldek Kulpa


Patrzę w swój terminarz i widzę dosyć szalony koniec tego tygodnia, bo:
- wyjazd na Podlasie,
- coś w Kurantach (Cohen: 20 V),
- Rytro ze studentami UE GAP,
-
w niedzielę najpierw 25-lecie kapłaństwa ks. Bogdana, potem koncert plenerowy na krakowskim Bieżanowie (ok. 17.00, na terenach SP 124, ul. F. Weigla), a wieczorem, jak zwykle, wyciszenie.
Za to potem...

Za to potem można zwolnić tempa,
można sobie pofolgować nieco!
Biedna wdowa z milionami - stara klempa! -
Śpi w gondoli na weneckim Canalezzo.

(z piosenki "Dookoła biegają dolary")

Końcówka maja będzie już luźna, nawet zbyt luźna.
Ale już wiem jak ten czas wykorzystać. Zbliża się przecież festiwal...

W czerwcu cieszę się na dłuższy wyjazd na Pomorze (Koszalin!) i koncert w niedzielę, 19 maja, w podwarszawskim Milanówku.

* * *
2011.szczecin 1150730W Szczecinie było fajnie towarzysko i jakoś pustawo na sali, więc artystycznie jestem lekko niedowartościowany po tym Szczecinie.
Gdyby nie fakt, że ci, którzy przyszli, bawili się  i śpiewali ze mną za stu, to mógłbym się nawet pewnie podłamać.
Jak to w końcu jest: "Orkisz wielkim artystą jest"? Czy jest artystą w ogóle nieobecnym w kulturze tego kraju?

Pierwszy raz przyjechałem do Szczecina (od 25 lat), a na sali 40 osób?
To... ja jestem kimś w kulturze? Czy mnie po prostu nie ma, nie istnieję, jestem nikim?
Podzieliłem się swoimi wątpliwościami z Tolkiem Murackim, a on mi na to, że niedawno był - w Warszawie - na koncercie trzech czołowych  polskich muzyków jazzowych, a na sali raptem... 7 osób! (Nazwisk nie wymieniam, żeby nikogo nie kompromitować!)
Taka to współczesna kultura.
W polskiej piosence obecnie dużo więcej niż Orkisz, Muracki, Czyżykiewicz i nasza ferajna, znaczą obecnie: Gienek Loska, Ada Szulc i - za przeproszeniem nauczycieli - jakaś nauczycielka, Małgorzata Stankiewicz, niż my, którzy śpiewamy na estradach od lat i stworzyliśmy  piosenki, które weszły do kanonu polskich pieśni biesiadnych, albo poetyckich.
Dlaczego nas nie ma?
Bo my tworzymy sami, a tamtych robią telewizje, sztaby specjalistów, kreują komentatorzy.
I co z tego, że oni pewnie wkrótce znikną, zastąpią ich inni, skoro zawsze będą takie gwiazdy i gwiazdki jak oni, na których koncert w Szczecinie przyszłoby pewnie 5 tysięcy ludzi!
Po nasze dzieła trzeba się schylić i poszukać, a tamte? - Leżą na ulicy!
Co nam zostaje? - Satysfakcja twórcza i garstka przyjaciół. To wcale nie mało!
A przecież mi żal...

Najlepszym dowodem na to, że jednak jestem artystą, jest to, że co rusz dopadają mnie - jak widać - wątpliwości, typowe dla każdego artysty. A ludzie nam zazdroszczą!
- Kochani, nie ma czego!

Za to popływałem sobie na żaglówce, pierwszy raz w tym roku, na jeziorze Dąbie; spotkałem się z Willim, którego nie widziałem 25 lat, a to na jego jachcie "Sen" napisałem "Przechyły".
Zagrałem też z moim starym kumplem, Wieśkiem Wódkiewiczem. Przyjemność!

Ostatecznie więc: słudzy nieużyteczni jesteśmy...
Cieszmy się życiem, które niesie nam takie słoneczne dni, jak ten, na "Atlancie" Willego.
Dziękuję Marku, Waldku, Willy.

* * *
Ogłoszenie powtórne: szukamy osoby, która zechciałaby zająć się - profesjonalnie i systematycznie - promocją mojej skromnej osoby, na początek przez, powiedzmy, pół roku. Jeden z moich przyjaciół-biznesmenów postanowił zaangażować pewne środki, żeby wypromować artystyczną markę „Orkisz”. Najlepiej gdyby to był ktoś, kto autentycznie lubi i zna moją twórczość, dysponuje pewną ilością czasu i ma dar przekonywania.
Z tego co wiem, są środki na wynagrodzenie, ale i rozliczać ktoś będzie! Proszę się zgłaszać mailowo.

* * *

2011.szczecin 1150746Zupełnie inna sprawa, że w Szczecinie spotkałem się z fajną publicznością, która chciała moich starych piosenek,
a "Pociągu" dawno już nie zaśpiewałem tak lirycznie... Super!

Ta publiczność po prawej, to ostatni szczecińscy Mohikanie?
Mrugnięcie

Kraków, 15 maja 2011


PS.
dopisane 16 maja, wieczorem:
Właśnie dostałem list od Waldka Kulpy, który jest szefem "Kontrastów"
i... podobno pasjonatem punka ?!
"...bardzo podoba mi się Twój cały wpis na stronie, pomyliłeś się tylko co do ilości, było około 60 osób :)
ale szczerze mówiąc, gdybym miał więcej czasu chętnie zająłbym się promocją Twojej osoby, bo warto :)
"

Chociaż noce są jeszcze dziwnie zimne, trochę cieplej zrobiło mi się na duszy

Poprzednio pisałem:
rok 2016, rok 2015, rok 2014, rok 2013,
rok 2012, rok 2011, rok 2010, rok 2009