Koncert Adwentowy w kościele pw. Jana Chrzciciela w Białymstoku, w niedzielę, 16 grudnia 2013r.
Piękny półmrok i powaga, zamyślenie, oczekiwanie...
Wiersz dzisiaj napisałem...
x x x
Adwent jest jak wulkan
nabrzmiewa
pęcznieje
jak ciasto drożdżowe
albo
jak brzuch Rodzącej
Nosimy w sobie nasze lęki i żale
nadzieje i marzenia
a kiedy zbliżają się
święta
to wszystko w nas rośnie
potęguje się
buzuje szaleje
Nie uchowa się poprzednia
chwiejna równowaga
coś zwycięży
weźmie górę
Radość
albo Gorycz
tak właśnie
Gorycz albo Radość
któraś z tych przeważy
przyfrunie Anioł Radości
lub Anioł Smutku
anioł szczęśliwy
lub anioł zbuntowany
zatriumfuje
jak dobrze
że Adwent zdarza się
każdego roku
że jeszcze nie raz…
* * *
Z okazji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia życzę Wam odwagi stanięcia w Prawdzie, ale nie tej Waszej, małej, podłej, człowieczej, ale w tej obiektywnej, wiecznej, Najprawdziwszej.
* * *
Bo są tacy - w tym roku doświadczyłem tego na własnej skórze - którzy siebie uważają za świętych, innym odmawiając nawet prawa do modlenia się w kościele, do bycia w Kościele.
Wydaje się Wam to niemożliwe? - A jednak...
Chcieliby być idealni, ale nie są idealni. Więc tym większe są ich oczekiwania od świata, od innych.
Przecież nie są gwałcicielami, ani mordercami... Rzucają tylko kamieniami. Piszą listy do proboszczów.A jeśli nawet są gwałcicielami? Jeśli od lat pastwią się nad rodziną, nienawidzą dzieci i wnuków? Jeśli potrafią zbudzić bezbronną osobę w środku nocy i przez 2 godziny napawać się jej udręczeniem, dźgając ją nożem i przesuwając ostrzem po jej gardle, strasząc: - Zabiję Cię! - to przecież jeszcze nie jest morderstwo. Naprawdę nadal uważają się za świętych i za godnych decydowania za Pana Boga w kwestii oceny innych ludzi. O, ludzka podłości!
Spotkałem też innych, którzy im klaszczą i podjudzają... Którzy nie znają prawdy o sobie, bo się jej boją, ale posiedli patent na prawdę o innych. Życie swoich bliskich zamienili w piekło, lecz chcą ich jeszcze do końca zgnoić i zgnębić, żeby... siebie usprawiedliwić?Faryzeusze!!
Bójcie się Gniewu Bożego!
Nawet jeśli na razie jest jeszcze Dzieciątkiem z Betlejemskiej Stajni!
Nie chcę kończyć tak gorzko na dzień przed Wigilią, dlatego przypomnę Wam piękny wiersz Bułata Okudżawy, w moim tłumaczeniu:* * *
Sądy swoje zacznijcie od siebie, by wpierw
opanować tę sztukę niełatwą.
Wtedy może się stawić nieprzyjaciel i wróg
pod Wasz sąd, wcześniej sądzić nie warto.
I nauczcie się sobie nie przebaczać ni krzty,
najmniejszego nawet przewinienia.
Wtedy może dopiero usłyszeć Wasz wróg,
że nie godzien jest przebaczenia.
I nie w innych, a w sobie zwyciężajcie wpierw zło,
a gdy przyjdzie taka chwila szczęśliwa,
każdy z Was będzie mógł człowiekiem się zwać,
zamiast tylko na niego się zgrywać.
Fotografie z koncertu adwentowego - archiwum Bogdana Kajewskiego.
Paweł Orkisz
Kraków, 23 XII 2013
Poprzednio pisałem:
rok 2016, rok 2015, rok 2014, rok 2013,
rok 2012, rok 2011, rok 2010, rok 2009