Wolę ocenianie "od tyłu", po skutkach... To się sprawdza we współczesnym świecie, na pewno nie gorzej niż telewizja.

Życie nauczyło mnie, żeby nie wierzyć wszystkiemu co mówią ludzie, albo piszą gazety. Lepszą, bo częściej sprawdzającą się metodą jest ocenianie "od tyłu", poznawanie po skutkach danego działania. 

Kto podpalił Reichstag? - Ci, którym to było potrzebne do prowadzenia zbrodniczej polityki, czyli hitlerowcy! No to pogdybajmy.

Kto mógł zburzyć WTC? - Ci, którym to było potrzebne do rozpoczęcia "wojny z terroryzmem", a w efekcie - osiągnięcia kilku celów politycznych. Te cele były co najmniej dwa: inwazja na Irak na Bliskim Wschodzie oraz rozpoczęcie totalnej inwigilacji społeczeństw, i to w pełnym majestacie prawa.
Ten drugi celwydaje mi się nawet ważniejszy i straszniejszy: mamy w 2009 zero prywatności, każdy z nas może być do woli podsłuchiwany i podglądany przez tzw. służby. Jeszcze 20 lat temu byłoby to nie do pomyślenia! Za co sprzedaliśmy ochronę naszej prywatności? - za "wojnę z terroryzmem" (piszę w cudzysłowie, bo nie o terrorystów, ale o wojnę tu chodzi!)
W przypadku WTC podejrzewam służby specjalne USA, być może w porozumieniu jeszcze z kimś. Kim? - A skąd ja mam wiedzieć? Wasi dziennikarze powinni o to spytać np. szefa CIA. Nie mówcie mi, że tę akcję mogło przeprowadzić kilkunastu zdesperowanych Arabów bez współdziałania, albo przynajmniej cichego przyzwolenia służb..

Kto wywołał kryzys finansowy w gospodarce światowej? - Ci, którzy chcą wyssać z budżetów państw miliardy dolarów na "ratowanie" gospodarek światowych, a w przyszłości przejąć parę banków i biznesów za wielokrotnie niższą cenę. Czyli finansiści, których nazwisk, czy szyldów nawet nie znamy, bo działają poprzez wybrane banki i fundusze inwestycyjne.

Czy tak na pewno jest?
Noooo, może nie! Może jest jednak inaczej. Może tylko tamci to po prostu dobrzy polityczni „żeglarze”, którzy sprawnie wykorzystują „wiatr”, wiejący a to z tej, a to z tamtej strony. Albo może jedynie tylko trochę "pomogli"... 

Ale czy moje przypuszczenia są mniej uprawnione, gorzej uzasadnione niż papka, którą karmią nas media?
Całe to blablanie "ekspertów" o przyczynach i skutkach kryzysu na rynkach...
Poczekajmy jeszcze trochę, zobaczymy, kto na tym najbardziej skorzysta. 

Kraków, 23.10.2008
(artykuł wcześniej zamieszczony w zakładce: Blog PO)

PS. Piszę pierwszego bloga tak trochę dla próby. Zobaczę, czy ktoś to przeczyta, odpowie?
Po odzewie ocenię, czy warto na mojej stronie "blogować" :-))))